Przeglądając ogłoszenia łatwo zauważyć, że większość z oferowanych pojazdów jest opisana jako bezwypadkowe. Niemiłe rozczarowanie następuje podczas oględzin, kiedy to zauważamy mankamenty, które już na pierwszy rzut oka powinny dać do myślenia.
Jak zatem sprawdzić czy auto nie jest po wypadku?
Stan techniczny samochodu to bezpieczeństwo i komfort użytkujących go osób. Auto powypadkowe może przysporzyć wielu nieoczekiwanych sytuacji oraz pochłonąć dodatkowe fundusze na jego naprawę.
Na oględziny wybranego pojazdu dobrze udać się z fachowcem – blacharzem, lakiernikiem, którego wprawne oko oraz miernik grubości lakieru wyłapie niedoskonałości świadczące o powypadkowej historii auta. Dodatkowo warto pojechać na sprawdzenie do niezależnej stacji diagnostycznej lub ASO.
Co zatem możemy sprawdzić osobiście, nie posiadając fachowej wiedzy oraz sprzętu?
- lakier – różne odcienie na poszczególnych elementach oraz jego grubość (średnio to 100 – 200 mikrometrów, większa ilość może świadczyć o dodatkowej warstwie lakieru lub szpachli), łuszczący się lakier bezbarwny powinny zwrócić naszą uwagę
- zacieki, ślady malowania – widoczne na słupkach, progach, elementach plastikowych znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie blachy
- szczeliny pomiędzy elementami blacharskimi – grubość szczelin powinna być taka same po obu stronach auta, różnice sugerują niewłaściwe spasowanie tych elementów po naprawie
- uszczelki – zacieki lakieru lub niewłaściwe wpasowanie mogą świadczyć o demontażu i naprawie elementu
- szyby – logo producenta, data produkcji poszczególnych szyb powinna być taka sama lub zbliżona (mogą być starsze o rok od roku produkcji auta), przednia szyba często ulega uszkodzeniom od kamieni, dlatego nie musi być wyznacznikiem powypadkowej historii pojazdu
- zaglądamy pod maskę – na przednim pasie powinny być fabryczne naklejki, wzmocnienia pod zderzakiem proste, należy sprawdzić czy śruby mocujące nie noszą śladów odkręcania
- podłużnice – pęknięcia, spawy, ślady napraw mogą świadczyć o poważnym wypadku
- reflektory – parujące i z poklejonymi zaczepami mogą być efektem wypadku
- bagażnik – pod wykładziną sprawdzamy stan podłogi, czy nie jest pofałdowana i czy nie ma niefabrycznych spawów
- ślady spawania – niefabryczne ślady spawów świadczą o przeprowadzonej naprawie
- dach – sprawdzamy dach w okolicach środkowych słupków, załamanie blachy może świadczyć o poważnym wypadku, również niefabryczny szyberdach może sugerować chęć zamaskowania jego pofałdowań
- wnętrze – oceniamy czy drzwi otwierają się bez jakiegokolwiek blokowania, fotele przesuwają bez oporów, stan podłogi pod wykładzinami, pasy nie powinny się zacinać, rok produkcji pasów zgodny z rokiem produkcji samochodu, podsufitka nie powinna być załamana, plastiki nie popękane
- kontrola elektryki – sprawdzamy działanie oświetlenia, nawiewów, ogrzewania, klimatyzacji, przełączniki, elektryczne szyby, lusterka
- podwozie – kontrolujemy pod kątem wycieków, stanu poszczególnych elementów zawieszenia, uszkodzeń, pęknięć, wgnieceń, podwozie powinno korodować równomiernie, niefabryczne spawy niech budzą wątpliwości
- bieżnik opon – nierównomiernie zużyty może sugerować nieprawidłową zbieżność i świadczyć o wypadku, w którym została naruszona konstrukcja auta
- kontrolka poduszek powietrznych – powinna zgasnąć niezależnie, równomiernie gasnąca wraz z pozostałymi może sugerować, że jest podpięta pod inną, sprawną kontrolkę
Nie należy od razu zrażać się do samochodów opisanych jako powypadkowe. Zdarzają się sytuacje, w których uczciwy sprzedawca nie zaznacza w ogłoszeniu opcji bezwypadkowy pomimo, że samochód mógł mieć drobną kolizję, nie mającą wpływu na parametry samochodu odpowiedzialne za bezpieczeństwo i prowadzenie. Każdy przypadek należy jednak rozpatrywać indywidualnie i z odpowiednim dystansem podchodzić do samochodów oferowanych jako bezwypadkowe jak i powypadkowe.